Świąteczne kino

    Wczoraj pojechaliśmy do kina w Wadowicach na film pod tytułem Listy do M 2, który opowiadał o małym chłopcu, którego tata był Świętym Mikołajem i przynosił grzecznym dzieciom prezenty. W kinie oprócz nas nie było w ogóle nikogo. Opowieść była wesoła, dlatego dużo się śmialiśmy. Później poszliśmy na pizzę, której zjadłem aż pięć kawałków. Po posiłku rozjechaliśmy się do domów.

Dzień opisywał Maciek a salę kinową malowała Iwona



Popularne posty