I raz i dwa, i raz i dwa...

    Wyjazd na tańce budzi w nas gorące emocje. Z wypiekami na twarzy siadamy do busa i jedziemy na spotkanie z Panem Miłoszem. Instruktor tańca w kalwaryjskim CKSiT potrafi wycisnąć z nas siódme poty, ale bardzo nam to odpowiada. Dziękujemy Panie Miłoszu za wspólne wygibasy na parkiecie:)




Popularne posty